Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

wtorek, 19 maja 2015

Ocal mnie - Lisa Scottoline

Tematyka powieści Lisy Scottoline zawsze jest trudna, dylematy poważne, a stawiane pytania, choć z pozoru banalne, wymagają zastanowienia. W Ocal mnie autorka pyta – czy zdecydowałabyś o bezpieczeństwie twojego dziecka, kosztem innego? Kiedy zadałam to pytanie mężowi powiedział, że życie i bezpieczeństwo naszych dzieci jest priorytetem i poświęciłby każde inne bez wahania. Męski punkt widzenia, który znajduje potwierdzenie w książce. Tam również mąż bohaterki nie ma żadnych rozterek w tym temacie. Żadnych odcieni szarości. Ale my kobiety myślimy inaczej. Rozważamy, co czują inne matki. Zapewne w chwili próby działabym instynktownie, ale gdybym miała uczciwie odpowiedzieć na to pytanie, nie wiedziałabym jak. I nie uważam, że brak zdecydowania czyni ze mnie złą matkę.
No, ale do rzeczy, czyli o książce. Rose, matka nieśmiałej Melly, pomaga w szkolnej stołówce, kiedy wybucha tam pożar. W jednej chwili musi zdecydować kogo ratować – swoją córkę, zamkniętą w toalecie, czy kilkoro dzieci, które pozostały jeszcze w zasięgu niebezpieczeństwa. Jej decyzja zaważy na późniejszym życiu całej rodziny. Rose musi zmierzyć się z wykluczeniem społecznym, z napadami agresji, z osądami. A do tego wszystkiego postanawia rozwikłać zagadkę wybuchu w szkole…
Pytania stawiane w książce są przejmujące i trudne, ale już sama historia zbudowana wokół tych pytań jest dla mnie niezrozumiała. Może to kwestia mentalności, ale nie pojmuję amerykańskich standardów wdzięczności, życzliwości i dobroci. Nie rozumiem hejtu, na który była narażona Rose po wydarzeniach w szkole. Ale to już kwestia wrażliwości, jak sądzę. Nigdy nie przyszłoby mnie bowiem do głowy nękać kogoś obcego z powodu wydarzeń, o których nie mam pojęcia.
Podsumowując, troszkę za mało moim zdaniem analizy psychologicznej głównych bohaterów, za dużo płytkiej sensacji.

piątek, 8 maja 2015

Dom Augusty - Majgull Axelsson

Dom Augusty - pełen duchów, wspomnień, baśni. Historia z pogranicza realizmu magicznego – rzeczywistość miesza się z magią, opowieści nazywane baśniami mogły zdarzyć się naprawdę. Historia kobiet z rodu Johannson, których życie jest powtarzalne, a wybory i decyzje naznaczone piętnem przeszłości. 
Augusta zachodzi w ciążę ze swoim pracodawcą. Wstyd jaki niesie za sobą nieślubne dziecko zaprowadzi ją do górniczej osady, gdzie założy rodzinę i zamieszka w wymarzonym domu. To w nim wiele lat później Augusta da schronienie wnuczce Alicji, która będąc nastolatką z dobrego domu, zhańbi imię rodziny spodziewając się dziecka. Alicja zostaje ukryta u Augusty do czasu rozwiązania i tam słucha bajek, które opowiada jej babcia. Bajek, które spisuje w niebieskim zeszycie, a ten trafia w ręce Andżeliki, dziewczyny z najmłodszego pokolenia, która jako niechciane dziecko szuka ciepła, miłości i bezpieczeństwa, z dala od toksycznego ojczyma i wyprutej z uczuć matki.
Lektura niełatwa, ale wartościowa i przejmująca. Wnika przez skórę i rozlewa się po wnętrzu, zmuszając do myślenia, do analizy, do współczucia.