Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

niedziela, 31 lipca 2016

Srebrna dziewczyna - Elin Hilderbrand

Urlop to zdecydowanie czas na literaturę lekką, co nie znaczy głupią. Elin Hilderbrand jak do tej pory mnie w tej kwestii nie zawiodła. Zatem wybór padł na błękitną okładkę Srebrnej dziewczyny.
Przyznam, że jestem nieco rozczarowana. Głównie dlatego, że tematyka oscyluje wokół niewdzięcznego tematu afery finansowej z początku XXI wieku, a sama autorska przyznała, że ta książka należy do tych trudniejszych.
Meredith Delinn jest żoną Frediego, który dopuścił się oszustw finansowych, budując piramidę Ponziego, wyłudzając tym samym od inwestorów 60 mld $. Fredy zostaje skazany na 150 lat więzienia (zupełnie jak jego pierwowzór Bernard Madoff), a Meredith ukrywa się na wyspie Nantucket u swojej dawnej przyjaciółki Constance. W tym czasie toczy się wobec niej postępowanie wyjaśniające, czy była zmieszana w oszustwa męża. Meredith współpracuje z organami ścigania i prokuraturą, próbując przez to udowodnić swoją niewinność, czy raczej nieświadomość, co do poczynań męża. Jednocześnie rozpamiętuje swoją przeszłość, powody, dla których podejmowała życiowe decyzje.
Uśpiła mnie ta książka. Nie dlatego, że nie była ciekawa, tylko dlatego, że nie trafiła w moje oczekiwania. Miałam nadzieję, trochę pośmiać i odprężyć (bo tak do tej pory bywało z książkami Elin), ale tym razem po prostu zmęczyłam się tymi wynurzeniami z przeszłości, które co gorsza nie prowadziły do żadnych wniosków.

Kiedy odszedłeś - Jojo Moyes

Moje wakacyjne czytanie zaczęłam od książki, na którą czekałam od lutego 2015, czyli od momentu kiedy dowiedziałam się, że Jojo napisała dalsze losy Louisy Clark. Ale polskie wydawnictwo niespecjalnie spieszyło się z wydaniem tej książki. Czułam, że czekają z premierą (i ze wznowieniem I części historii Lou – Zanim się pojawiłeś) do momentu aż w kinach pojawi się ekranizacja pierwszej części. I tak właśnie było – w ślad za premierą kinową znalazły się w księgarniach świeżutkie okładki filmowe Zanim się pojawiłeś i nowa książka o Lou w pasiastych rajstopach. 
Uwielbiam pióro Jojo Moyes. Uwielbiam jej humor, to że nazywa rzeczy po imieniu, używa prostych słów i tworzy doskonały klimat.
Trudno pisać o drugiej części książki, tak aby nie zdradzić tego, co najważniejsze w pierwszej (żeby nie psuć przyjemności poznawania tamtej historii tym, którzy chcieliby jeszcze przeczytać Zanim się pojawiłeś). Ale spróbuję.
Loiusa ulega wypadkowi – spada z dachu, co niesie ze sobą szereg konsekwencji. Przede wszystkim musi na jakiś czas wrócić do swojego hałaśliwego domu. Do zwariowanych rodziców, pociesznego dziadka i szczerej do bólu siostry. No i do wyrośniętego nieco siostrzeńca. W tym towarzystwie Lou próbuje dość do siebie i zacząć na nowo o sobie decydować. Wkrótce okaże się jednak, że musi zadbać nie tylko o siebie, ale również o zbuntowaną nastolatkę, która namiesza w jej życiu i za sprawą której życie kilku osób wywróci się do góry nogami.
Zakończenie nie jest przesłodzone, nie jest jednoznaczne. Jest takie jak lubię – dowcipne, zaczepne i niedopowiedziane.
To nie jest książka do płakania. Nie musi taka być. Ale jest ciepła, mądra i bardzo zabawna. A jednocześnie w piękny sposób nazywa rzeczy, o których wszyscy marzą (lub jeśli mają szczęście, już ich doświadczają) – być centrum czyjegoś wszechświata, być dla drugiej osoby tym, dla kogo ten ktoś chce żyć.

czwartek, 28 lipca 2016

Mów do niej - Francisco Goldman

Historia prawdziwa - Francisco Goldman napisał książkę non fiction, historię swojego związku z młodziutką Aurą Estrada.
Napisał zapewne bardzo szczerze i bez wstydu. Mam jednak wielki problem z tą książką. Bo o ile rozumiem chęć spisania historii swojej miłości po śmierci ukochanej żony, to już nie rozumiem powodu wydania tych wspomnień. Szczególnie, kiedy opisuje się w negatywach jej matkę, rodzinę i nie daje się im możliwości przedstawienia swojego punktu widzenia. 
Nie umiem znaleźć klucza do tej książki. Wspomnienia kręciły się bez składu po wszystkich kartach, chaotycznie i jednostronne. Aura jest idealizowana, opisywana jako, niezwykła artystka, wybitna pisarka, genialny umysł. Najpiękniejsza, najbardziej wrażliwa i najmądrzejsza. Taki wspomnieniowy ulepek.