Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

piątek, 30 listopada 2018

Złe towarzystwo - Robyn Harding

Rodzina Sandersów sprawia wrażenie idealnej. Kochająca żona, pracowity mąż i zdolna, ułożona córka. Wszyscy jednak mają na sumieniu swoje grzeszki i zdają sobie sprawę, że to co widać na zewnątrz, to tylko pozory.
Zbliżają się 16. urodziny Hannah. Dziewczyna chce urządzić przyjęcie dla znajomych. Może zaprosić kilka koleżanek i spędzić wieczór na oglądaniu filmów. Nuda. Ale koleżanki dziewczyny, jak i ona sama, nie są takie grzeczne, jak to się może wydawać. W czasie przyjęcia dochodzi do wypadku i ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność. Na jaw wychodzi wiele brudów i złych intencji.Nie do końca uwierzyłam w tę historię. Nie umiem sobie wyobrazić, że kiedy drugiej osobie dzieje się krzywda, nastolatka, która wcześniej sprawiała wrażenie dobrze wychowanej, byłaby w stanie utrzymać w tajemnicy to, co naprawdę wydarzyło się na imprezie. Szczególnie wobec konsekwencji, które spadły na jej rodzinę. Rozumiem, że wciągnęła są popularność wśród rówieśników, że chciała błyszczeć i być lubianą. Ale w obliczu tego co się stało, dobre cechy lub strach przed odpowiedzialnością powinien wziąć górę nad chęcią chwilowego utrzymania się na fali. A może po prostu nie rozumiem mentalności amerykańskiej młodzieży, dlatego chęć stania na świeczniku za wszelką cenę zupełnie do mnie nie przemawia.

Pomiędzy siostrami - Kristin Hannah

Clarie i Meghann do pewnego momentu wychowywały się razem. Ich matka zajęta była sobą i nie przywiązywała wagi do macierzyńskich obowiązków. Starsza z sióstr opiekowała się młodszą, chcąc chronić ją przed wszystkimi nieszczęściami tego świata. Ich drogi rozeszły się, kiedy ojciec Clarie postanowił zaopiekować się córką. Meghann poczuła się odtrącona i niekochana. To odcisnęło piętno na jej charakterze i ukształtowało ją jako twardą, zimną kobietę, która nie chce poddawać się czemuś tak niestałemu, jak uczucia.
Spontaniczna i łatwowierna Clarie jest jej przeciwieństwem.
Przygotowania do śluby Clarie z Bobbym, w którym zakochała się od pierwszego wejrzenia, stają się początkiem zmian w relacjach między siostrami.
Lubię sięgać po dawniejsze książki uznanych autorów. Lubię obserwować, jak ich pióro zmieniało się od debiutu, jak inną tematykę poruszali wcześniej. To jest książka wydana w 2003 roku - tkliwa historia, mająca wzruszyć czytelnika, Historia dość banalna, przewidywalne zakończenie. Jednak nie można odmówić autorce dbałości o szczegóły i spójną narrację.

Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu - Anna McPartlin

Anna McParlin napisała przepiękną opowieść o chłopcu, którego życie zaczęło i skończyło się tragicznie. Jeremy został poczęty w wyniku gwałtu. Mimo to był kochany i upragniony, a dla swojej mamy i babci okazał się prawdziwą podporą. Jeremy był dobry, serdeczny i miły. Nie sprawiał problemów wychowawczych i zawsze służył pomocą. Wydawałoby się, że jest idealny. Ale on sam myślał o sobie inaczej. Wstydził się tego kim był i bał się mówić o tym, co czuje.
Jeremy’ego i jego rodzinę poznajemy dzięki opowieści jego mamy, która 20 lat po śmierci syna wydała książkę o tym, dlaczego jej syn umarł i kto go zabił. Już na początku dowiadujemy się, że szczęśliwego zakończenia nie będzie.
Maisie mówi o tym wyraźnie – mój syn umarł 1 stycznia 1995 roku. A mimo to czytając, chcesz wierzyć, że ten wrażliwy, dobry chłopiec będzie miał szczęśliwe i długie życie.
To jest książka o tym, jak wielką siłę mają słowa - te wypowiadane z miłością, a przede wszystkim te, w których brzmi pogarda.