Wreszcie
jest – wyczekana, pachnąca nowością, wyjątkowa powieść Jojo, czyli zakończenie historii
cudownie pokręconej Lou Clark. Przeczytana jednym tchem dzięki uprzejmości i szczęśliwej
pomyłce @Jojo Moyes PL. Dziękuję.
Losy
Louisy z Zanim się pojawiłeś stały się powszechnie znane dzięki filmowi o tym
samym tytule. Kiedy odszedłeś pokazało Lou w sytuacji, gdy jej świat się
zawalił, a Moje serce w dwóch światach odkrywa przed nią rozwiązania, o których
nigdy wcześniej by nie pomyślała.
Louisa
wyjeżdża do Nowego Jorku. Tęskni za rodziną, za Samem i niezmiennie za Willem. Mimo
to próbuje ułożyć swoje tymczasowe życie w wielkim mieście i nauczyć się tam
funkcjonować. To nie jest łatwe zadanie, szczególnie jeśli mieszka się wśród
zmanierowanych, ekscentrycznych bogaczy i współpracuje z ludźmi z różnych
kręgów kulturowych.
Wymyślenie
postaci Lou, przeprowadzenie jej przez trzy powieści i pokazanie jej przemiany
wewnętrznej jest wręcz mistrzowskie. Z wycofanej szarej (choć niewątpliwie
kolorowo ubranej) myszki Loisa zmienia się w kobietę pewną swojej wartości. Uwielbiam
ją jeszcze bardziej.
Od pierwszych stron włączał mi się chichot, nieodłączny element przy poznawaniu losów
rodziny Clark. Było oczywiście wzruszenie, zaskoczenie i cała skala różnych
emocji. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie. I nie da się trzymać jej
na półce bez przeczytania.
Cieszę
się, że autorka zakończyła historię Lou. Uważam, że opowiedziała ją w najlepszy
możliwy sposób i nie chciałabym, żeby życie tej wyjątkowej dziewczyny nadal
było gmatwane i utrudniane. Zasłużyła na takie szczęście, jakie sobie
wypracowała.
Żyjesz
dobrze Lou. Bądź szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz