Celestine
nadal nie zdecydowała komu może ufać i co chce zrobić z wiedzą, którą posiada.
Z jednej strony chce wrócić do swojego poprzedniego życia, choć wie, że to nie
jest możliwe, a z drugiej uświadamia sobie, że ład społeczny, który panuje jest
daleki od ideału i ktoś to musi zmienić.
Autorka
próbowała zapewnić akcji dynamikę, więc co chwila Celestine spotyka na swojej
drodze przeszkody, które utrudniają jej osiągnięcie celu. Problem w tym, że ten
cel nie jest jasno określony, a sytuacje, w których postawiona jest bohaterka w
moich odczuciu są na siłę utrudniane, wręcz sztucznie kreowane. To zdecydowanie nie jest mój faworyt do ulubionej książki tej irlandzkiej pisarki.