Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

niedziela, 12 października 2014

3 płatki kamelii - Lara La Voe

Przyjaźń, miłość i sztuka. Tylko tyle i aż tyle, żeby namalować piękną historię. 
Klara Benett i Veronica Angeli przyjaźnią się i wspólnie tworzą - Klara studiuje fotografię, Veronika malarstwo. Klarę pokonała choroba, jednak to nie kończy wszystkiego - raczej rozpoczyna. Śmierć Klary łączy życia kilku osób i wpływa na ich decyzje, na ich wybory.
I bardzo bym chciała napisać wiele dobrego o tej książce, ale nie mogę. Nigdy nie czytałam czegoś tak patetycznego, tak nierealnego w języku, czegoś tak momentami głupiego. O Matko! Ileż razy krzywiłam się czytając kolejne zdania. Ile razy zastanawiałam się, po co autorka powtarza te same wersy, te same strony.
Ja wiem, że to taki zabieg artystyczny, Ja wiem, że historia nie ma chronologii i że obrazuje spojrzenie z wielu stron na ten sam moment. Ale po co powtarzać ten sam trik 30 razy w książce? Autorka próbuje stworzyć wrażenie retrospekcji i mistycznego połączenia między kilkoma osobami, które, mimo że rozrzucone są na trzech kontynentach, to jednak mają ze sobą coś wspólnego. Ale to coś jest tak wydumane, tak nieprawdopodobne i tak skrajne tragiczne, że nijak do mnie nie trafiło. Ani razu. No i jeszcze - zwracanie się do czytelnika w treści, zadawanie retorycznych pytań, ciągłe przekonywanie, że miłość bohaterów jest największa, najczystsza i wręcz z pogranicza boskości. Do wyrzygania. A motywy działań bohaterów są po prostu głupie.
Gdyby obedrzeć tę historię z patosu, ekstazy, natchnienia i banału, to wyszłaby z tego piękna książka o miłości i przyjaźni ze sztuką w tle. A tak jest kicz i nuda. Jedyne co jest na mały plus to to, że jak na polską autorkę, to pomysł na konstrukcję tej książki jest niezwykły. Gorzej z realizacją tego pomysłu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz