Mikaela ulega wypadkowi, w wyniku którego zapada w śpiączkę.
Kochający mąż próbuje wszystkiego, żeby przywrócić ją do świadomości. Czy można
kochać za bardzo?
Nie chcę opowiadać więcej, bo tutaj wszystko kręci się wokół tego pytania. Historia trochę naciągana, trochę przegadana. Jednak jest w tej książce coś mądrego, coś nieuchwytnego. Mimo że nie dzieje się wiele (jakieś tajemnice z przeszłości, pielęgnowanie głębokiego uczucia i więzi rodzinnych), to pojawiają się pytania warte zastanowienia - Jak odróżnić wielką miłość od obsesji? Czy można kochać, nie będąc zakochanym? Czemu popełniamy wciąż te same błędy?
To nie jest książka rewelacyjna, ale nie jest też zła. Można z niej wyciągnąć coś dla siebie, coś, przy czym na chwilę się zatrzymamy.
Nie chcę opowiadać więcej, bo tutaj wszystko kręci się wokół tego pytania. Historia trochę naciągana, trochę przegadana. Jednak jest w tej książce coś mądrego, coś nieuchwytnego. Mimo że nie dzieje się wiele (jakieś tajemnice z przeszłości, pielęgnowanie głębokiego uczucia i więzi rodzinnych), to pojawiają się pytania warte zastanowienia - Jak odróżnić wielką miłość od obsesji? Czy można kochać, nie będąc zakochanym? Czemu popełniamy wciąż te same błędy?
To nie jest książka rewelacyjna, ale nie jest też zła. Można z niej wyciągnąć coś dla siebie, coś, przy czym na chwilę się zatrzymamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz