Można się domyślić, że tych dwoje spotka się w stolicy
Francji i po kilku przeszkodach będą razem. Ale Mię i Paula połączyła sympatia,
która urodziła się w reakcji na niefortunne, bardzo zabawne z punktu widzenia
czytelnika, pierwsze spotkanie. I choć żadne się do tego nie przyznaje, lubią
swoje towarzystwo.
Tej książce nie brakuje romantyzmu, ale przede wszystkim
jest tutaj świetny humor, trochę mądrości życiowej, kłamstwa i niedopowiedzenia,
które trzeba odkręcić. Okładka zachęca, że ta książka to nowe Nothing Hill, ale
dla mnie to coś zupełnie innego. Autor utrzymał klimat z Jak w niebie,
rewelacyjnie przeniesiony na ekran. I to jest najlepsza rekomendacja tej książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz