Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

piątek, 31 sierpnia 2018

Dobry ojciec - Diane Chamberlain

Travis ma zaledwie 23 lata, a już jest ojcem 4-letniej Belli. Wychowuje ją sam, z niewielką pomocą mamy i wiedzie im się całkiem nieźle do momentu, kiedy nieszczęścia zwalają się na ich życie jedno po drugim. Travis traci pracę, ich dom trawi pożar, a babcia Belli umiera. Pozbawieni dachu nad głową, ojciec z córką zamieszkują w vanie. Za namową znajomej wyruszają do Raleigh, gdzie Travis ma podjąć dobrze płatną pracę. Na miejscu jednak okazuje się, że nie chodzi o pracę a o pomoc w kradzieży.
Taki jest główny wątek tej historii, choć niejedyny. Stawiamy sobie oczywiście pytania czy miłość do dziecka może usprawiedliwić  przestępstwo?, co zrobić kiedy świat się wali i nie widać żadnego rozsądnego wyjścia?, jak młody człowiek może poradzić sobie z wychowywaniem dziecka bez żadnego wsparcia? Tyle, że wątek Travisa jest wg mnie najmniej dopracowany. Choć oczywiście kibicujemy temu dobremu chłopakowi, który podjął się trudu wychowywania córki, to przecieramy oczy ze zdumienia, kiedy czytamy o jego niezdecydowaniu, naiwności i szukaniu usprawiedliwień dla niewłaściwych decyzji. I nijak nie możemy tego zwalić na karb młodego wieku bohatera. Travis jest po prostu momentami głupi.
Dużo ciekawszy był dla mnie wątek Erin, która nie umiejąc poradzić sobie z traumą po śmierci dziecka, wyprowadza się od męża. Możemy spoglądać na zrozpaczoną kobietę, która nie wie, jak powinna reagować i jak powinno reagować otoczenie na jej tragedię. Nie akceptuje sposobu przeżywania żałoby, jaki wybrał jej mąż. Erin nie chce żyć dalej i zapomnieć. Ona chce pamiętać i codziennie na nowo zaprzyjaźniać się ze swoim bólem.
Przewidywalność jest największą wadą tej książki, a bohaterowie, których chce się przytulić, jej największą zaletą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz