Juliet Ashton szuka tematu do nowej książki. Niespodziewanie
dostaje list od Dawsey’a Adamsa, mieszkającego na wyspie Guernsey.
Zaintrygowana Juliet odpisuje Dawsey’owi, a potem zaczyna korespondować z
innymi osobami z wyspy, którzy okazują się nietuzinkowi, wyjątkowi i serdeczni.
W końcu dziewczyna postanawia odwiedzić nowopoznanych przyjaciół i przekonać
się, jacy naprawdę są członkowie Stowarzyszenia miłośników literatury i placka
z kartoflanych obierek. Niezwykła nazwa dla szczególnej organizacji.
Ciepła i mądra książka o przyjaźni w trudnych czasach, o
wsparciu, jakie otrzymujemy od innych i o miłości do książek.
Żałuję, że Mary Ann Shaffer napisała tylko tę jedną powieść.
Stan jej zdrowia uniemożliwił dokończenie książki, ale z pomocą przyszła jej
bratanica Annie Barrows. Muszę przyznać, że wywiązała się z zadania znakomicie
i stylem nie odbiega od reszty lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz