Jennifer wychodzi za mąż. To ma być najpiękniejszy dzień w jej życiu, ale wszystko się komplikuje, kiedy na niewielkiej wyspie Nantucket spotyka się cała patchworkowa rodzina. Tata panny młodej ze swoją nową żoną i pasierbicą, rodzice pana młodego z przyrodnim bratem i jego matką, przyjaciele, rodzeństwo i kuzynostwo. A nad wszystkim ma czuwać pierwsza druhna, czyli siostra Jennifer - Margot. Tyle tylko, że i za nią ciągnie się ogon tajemnicy z przeszłości i wstyd teraźniejszości. Do tego wszystkiego jest jeszcze notatnik zmarłej mamy, która w szczegółowy sposób opisuje, jak wyobraża sobie ten dzień z życia najmłodszej córeczki.
Rewelacyjna książka. Zabawna, momentami poważna i wzruszająca, choć nie ma tu przesady. Świetne zwroty akcji, przemyślenia bohaterów, obserwacje. Cała historia opisuje 3 dni poprzedzające ślub i ten jeden wyjątkowy dzień. I katastrofę zbliżającą się wielkimi krokami.
Nie jest to typowa komedia pomyłek. Fakt, że co chwila wypadają jakieś trupy z szafy, ale nie ma tu intrygi czy złej woli. Są wspomnienia, nowe decyzje, układanie myśli. I duża dawka dobrego humoru. Czytało się znakomicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz