Ostatnio przeczytane

Ostatnio przeczytane

wtorek, 28 lutego 2017

Biała Rika - Magdalena Parys

Odnalezienie swojej tożsamości czy niepotrzebne grzebanie w przeszłości? Dagmara wychowuje się w domu rodziców swojego ojczyma. Rika i Karol nie są więc jej biologicznymi dziadkami. Mimo to Dagmara zakłada, że miejsce, w którym spędziła dzieciństwo, dom, w którym się wychowała, ukształtowały ją i dały jej prawo do opisywania tajemnic z cudzej przeszłości.
Rika jest Niemką, Karol Polakiem – związek niemożliwy w czasie II wojny światowej, który jednak się zdarzył. Po wojnie zamieszkują w Szczecinie, po części niemieckim, po części polskim. U nich wszystko jest takie niedookreślone. Zgubiona tożsamość Riki to jedyna cecha, która łączy ją z Dagmarą. Dziecko z rozbitej rodziny, które tęskni za Gdańskiem, za swoją biologiczną babcią. Dziecko wyrwane z miejsca, które zna i umieszczone w domu obcych ludzi.
To nie jest łatwa powieść przede wszystkim ze względu na sposób narracji – urywany, niespójny, z licznymi wtrąceniami. Szczegółowo budowane drzewo genealogiczne, które ma pokazać koligacje rodzinne, jest ciekawym dodatkiem. I tak naprawdę jedynie forma powieści zasługuje na uwagę. Pokazuje bowiem, że prawdą nie jest to co się zdarzyło, ale to, co zapamiętaliśmy. Dla każdego zatem prawda może być inna. Napisanie tego w inny sposób niż z poziomu dziecka nie byłoby tak celne i dobitne.
Natomiast to co powinno być esencją powieści, czyli losy bohaterów nie zaciekawiły mnie w ogóle. Informacje o ich przeszłości sączyły się i mieszały. Poznałam fakty, ale nie wiem, co było przyczyną podejmowanych decyzji. A lubię wiedzieć dlaczego coś się stało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz