Wydaje się, że ekskluzywna szkoła dla dziewcząt jest pełna grzecznych uczennic, które marzą wyłącznie o tym, żeby zdobyć dobre wykształcenie i nauczyć się pięknie haftować. Nic bardziej mylnego. W każdym środowisku, również tym ekskluzywnym, można znaleźć ludzi zarówno poukładanych emocjonalnie, jak i rozchwianych i pełnych sprzeczności, szczególnie, jeśli mówimy o grupie nastolatek.
W tej książce najtrafniejsze są portrety psychologiczne dziewcząt, które borykają się z tym, co przywlekły ze swoich rodzinnych domów, co stanowi bagaż ich doświadczeń. Zderzają to, że swoimi marzeniami oraz tym do czego dążą. Nastolatki szukają oparcia w tym, co jest im znane i co stanowi dla nich gwarancję bezpieczeństwa, czyli w przyjaźni. Tworzą grupy, w których funkcjonują, przybierając swoje role.
W parku na terenie szkoły świętej Kildy znaleziono zwłoki Chrisa Harpera. Mimo drobiazgowego śledztwa nie udaje się odnaleźć sprawcy. Jednak rok po jego śmierci jedna z uczennic przynosi znajomemu detektywowi kartkę ze zdjęciem Chrisa i podpisem „Wiem, kto go zabił”. Stephen Moran i detektyw Antoinette Conway jadą do szkoły, by ustalić kto powiesił tę informację na „ścianie sekretów”. W toku śledztwa odkrywają, że nastolatki potrafią manipulować i kierować uwagę dorosłych na innych, by chronić swoje otoczenie.
Momentami historia trochę przegadana, a wątek z „czarami” nastolatek kompletnie niepotrzebny. Jednak po przeczytaniu ostatniej linijki i poskładaniu wszystkich elementów, dostrzegam więcej plusów tej książki niż minusów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz