W życiu matki przychodzi taki moment, w którym musi podzielić się swoim dzieckiem z inną osobą. Jest to szczególnie trudne, kiedy zbudowało się z synem lub córką szczególnie bliską więź. Nie dla każdego odcięcie pępowiny to łatwy proces. Ale jedno jest pewne - im bardziej ten moment jest oddalany w czasie, tym trudniej dla wszystkich.
Książka z założenia zdaje się miała być thrillerem, przynajmniej tak kategoryzuje ją wydawca. Z mojego punktu widzenia nie ma z tym gatunkiem wiele wspólnego.
Laura jest na uprzywilejowanej pozycji – bogaty dom, kariera producentki telewizyjnej, idealny syn. Niby pragnie szczęścia swojego dziecka i w to nie można wątpić, ale chce również, aby to szczęście było zbudowane na jej warunkach. Kiedy w życiu Daniela pojawia się Cherry, dziewczyna nieidealna, Laura nie jest zachwycona nowym związkiem syna.
Cherry pochodzi z biednej dzielnicy, ma matkę, której się wstydzi i marzy o bogatym mężu i statusie, dzięki któremu nie będzie musiała pracować. Jej związek z Danielem ma być przepustką do tego świata. Opór matki Daniela wywołuje jej frustrację i potęguje poczucie niesprawiedliwości. Kobiety wchodzą na wojenną ścieżkę, a niczego nieświadomy Daniel znajduje się w oku tego cyklonu.
Historia jest dość skomplikowana i całkiem ciekawa. Problem w tym, że nie polubiłam żadnego z bohaterów. A lubię lubić postacie, z którymi spędzam te kilka godzin. Nie poczułam cienia sympatii ani do matki Daniela, ani do jego dziewczyny, ani do niego samego. Zakończenie nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia, bo było mi obojętne co się stanie z bohaterami.
To nie jest zła książka. Powiedziałabym nawet, że całkiem przyzwoicie zagmatwana. Ale mam poczucie, że pobudki działań obu bohaterek są zbyt niskie i zbyt jednoznaczne. Kobiety nie wzbudziły mojego współczucia, ani mojej sympatii ani na moment. To mi odebrało przyjemność spędzania czasu w ich towarzystwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz